chce sie zmienic na lepsze
Gość chcesięzmienic. Goście. Napisano Lipiec 5, 2011. Chodzi mi o wszystko.. Począwszy od mojego codziennego życia, problemy tak mnie dobijają, ciągle się przejmuje , martwię że tracę
Goście. Napisano Grudzień 21, 2013. Znam takie. Kolega był zakochany w swojej znajomej z klasy z liceum, która 3 lata sukcesywnie olewała jego zaloty. Jakiś czas temu, się nad nim
zastanów się nad aktualnym stanem swojego życia osobistego i zawodowego. zwróć uwagę na rzeczy, z których nie jesteś zadowolony i chcesz je zmienić. zastanów się, która z tych sytuacji jest pod twoją kontrolą, aby zmienić. pomyśl o tym, co jest w twojej mocy, aby wpłynąć, a możesz zrobić, aby ta zmiana się dokonała.
Ewelina Poznańska Specjalista d.s. marketingu, Panto. Temat: Co zmienić w firmie by pracowało się nam lepiej? Jako pierwszy przykład porównanie 2 analogicznych sytuacji w firmie z Polski i USA. (obydwie sytuacje prawdziwe, ale ich zbieżność z konkretnymi przypadkami i osobami jest przypadkowa) Pracownik dostaje awans.
Każdy z nas ma w życiu lepsze lub gorsze momenty. Co byś powiedział na to, że czarodziejską różdżką zamienię Twoje życie na lepsze? Jesteś gotów? Musisz tylko przeczytać ten artykuł i sumiennie zastosować się do porad. Weź je głęboko do serca, niech to będą Twoje noworoczne postanowienia. Jakość naszego życia bardzo często zależy od nas […]
nonton drama china sunshine of my life sub indo. Tak, tak, wiem. Nowy Rok, nowa ja. Czyli masa przeczytanych artykułów na temat tego, jak zmienić swoje życie, masa nadziei i postanowień, których nigdy nie zrealizujesz, bo w ogóle nie zaczniesz. Albo zaczniesz, ale będą tak absurdalne i wygórowane, że przy każdej próbie realizacji będziesz składać się jak krzesełko wędkarskie. Po co to komu? Nie wiem, ale takie zwykle jesteśmy. Może zbyt ambitne, a już na pewno – wiecznie niezadowolone z siebie. Znasz to, prawda? Każdy ma lepsze życie od Ciebie. Fajniejszą pracę, figurę, faceta. Każdy ma mniejsze problemy, za to więcej czasu, pieniędzy i możliwości. I kiedy jedni stali u Boga w kolejce po długie nogi, inni po seksapil, a jeszcze inni po szczęście w kartach, Ty na bank przegapiłaś to wszystko, bo zacięłaś się wewnątrz toi-toia. Dobra wiadomość jest taka, że wcale tak nie jest. Idę o zakład, że też jesteś super – nawet, jeśli sama jeszcze o tym nie wiesz. A żeby troszkę Ci w tym dopomóc, mam dziś dla Ciebie listę 12 zadań na 12 miesięcy tego roku. Ale spokojnie, nie będę mówić Ci o tych wszystkich rzeczach, które musisz zacząć robić, żeby było lepiej. Wystarczy, że co nieco przestaniesz. To jak, gotowa na wielką zmianę? JAK ZMIENIĆ SWOJE ŻYCIE NA LEPSZE? NA POCZĄTEK PRZESTAŃ: 1. CIĄGLE SIĘ KRYTYKOWAĆ Idę o zakład, że sama jesteś swoim największym wrogiem. Nikt Cię tak nie krytykuje, jak Ty i nikt nie ma o Tobie gorszego zdania, niż Ty. Tylko wiesz, co? Tak się nie osiąga sukcesów. Tak się nie buduje własnego szczęścia. Chcesz, żeby Ci zaczęło wychodzić? Bądź dla siebie choć ciut łagodniejsza. Pogódź się z tym, że nie wszystko nam w życiu wychodzi i zamiast się za wszystko biczować, głaszcz się w momentach porażek. Tul, ilekroć będziesz tego potrzebować. Bądź dla siebie dobra, bo to Ty jesteś tu najważniejsza. 2. PORÓWNYWAĆ SIĘ Z INNYMI Zazdrościsz koleżance powodzenia u facetów? A może ona od lat szuka tego jedynego i trafia na samych kretynów? Porównujesz się z Baśką, która schudła 20 kg w rok? A skąd wiesz, że nie ma depresji? Że to nie problemy ze zdrowiem? A może przeżywa po kimś żałobę? Chciałabyś być mieć takie życie, jak Twoja szefowa? A zapytałaś kiedyś, czy jest w ogóle szczęśliwa? Wiemy o innych tyle, ile sobie wymyślimy. A Ty nie dowiesz się, jak zmienić swoje życie na lepsze, jeśli wciąż będziesz skupiona na cudzym. 3. STAWIAĆ SOBIE ZA WYSOKO POPRZECZKĘ Bo nigdy jej nie przeskoczysz, a tylko sobie czoło niepotrzebnie obijesz. Ja wiem, że ambitnie jest mierzyć wysoko. O, np. schudnąć 25 kg. Ale czy nie lepiej postanowić, że zaczniesz zdrowiej jeść? Ograniczysz słodycze i chipsy? Zaczniesz się więcej ruszać, zapiszesz się na aerobik albo na siłownię? A jeśli potrzebujesz cyferek na wadze, to umów się ze sobą nie na 25, ale na 5 czy 10 kg. Jak tylko je zrzucisz, odczujesz dziką satysfakcję i idę o zakład, że napędzi Cię to siłą i motywacją, żeby chudnąć dalej. 4. O WSZYSTKO SIĘ OBWINIAĆ Uwierz – nie jesteś niczemu winna. Nie jesteś złą matką, córką, siostrą czy partnerką. Nie odpowiadasz za cudze wybory ani za cudze czyny. Zrozum, że każdy z nas sam ponosi odpowiedzialność za swoje własne życie. Nie pomożesz wszystkim, choćbyś dwoiła się i troiła. Dlatego nie pozwól, żeby wszyscy ciągle czegoś od Ciebie oczekiwali i nie czuj się winna, kiedy zaczniesz im w końcu odmawiać. Nie bierz na siebie porażek i nieszczęść wszystkich swoich bliskich, bo całego świata nikt nigdy nie zbawi. 5. ZADAWAĆ SIĘ Z TOKSYCZNYMI LUDŹMI Nieważne, czy to Twoja siostra, przyjaciółka, koleżanka z pracy, sąsiadka czy matka. Jeśli wiesz, że jesteś uwikłana w relację, która jest dla Ciebie toksyczna, uciekaj. Nie zadawaj się z ludźmi, którzy wyrządzają Ci krzywdę: psychiczną albo fizyczną. Odcinaj się od bluszczy i od wampirów energetycznych. Ograniczaj takie kontakty do minimum i nie miej wyrzutów sumienia. Jeśli potrzebują pomocy – wskaż im ją. I przypomnij, że z poważnymi problemami chodzi się do specjalisty, a nie zatruwa innym życie. 6. OGLĄDAĆ SIĘ ZA SIEBIE No chyba, że z kieszeni wyleciała Ci ostatnia dyszka. Inaczej – koniec z przeszłością. Nie oglądaj się ciągle za siebie, nie rozpamiętuj tego, co było źle, ani tego, co sama mogłaś zrobić lepiej. Nie pisz po pijaku do byłych, a już na pewno nie pisz do nich na trzeźwo. A jeśli kręci Cię prehistoria, to zamiast wspominać swój poprzedni związek, poczytaj o dinozaurach. Bo nie da się zbudować niczego nowego na zgliszczach starego. Było, minęło. Otrzep kolana i głowa do góry – koniec jednego to zawsze początek drugiego! 7. NARZEKAĆ Bo to do niczego nie prowadzi, a tylko psuje Ci humor. Naprawdę, grunt to pozytywne nastawienie. Masz zły dzień? Zastanów się, co mogłabyś zrobić, żeby było Ci lepiej. Masz problem? Zamiast na niego narzekać, od razu szukaj rozwiązania. Przed Tobą paskudna robota? Pamiętaj, że im szybciej zaczniesz, tym szybciej skończysz. Masz do wyrwania ósemkę? Umów się choćby na jutro, zamiast panikować przez najbliższe tygodnie. Ja wiem, że narzekanie jest łatwe. Tylko widzisz, to serio niczego nie daje. 8. BYĆ JAK WONDER WOMAN Potrzebujesz pomocy? Proś o nią. Przyjmuj od innych wsparcie, jeśli tylko sami Ci je oferują, ale też nie bój się pierwsza wyciągać ręki po pomoc. Jesteśmy ludźmi – mamy gorsze dni, miesiące, lata. Nikt z nas nie jest robotem, który działa na pełnych obrotach 24/7. Serio, każdy z nas potrzebuje wsparcia. A jeśli nie masz skąd go wziąć i czujesz, że nie wyrabiasz, to najlepsza będzie psychoterapia. Więcej przeczytasz pod tym linkiem, a póki co, zakoduj sobie, że nawet superbohaterowie potrzebują wsparcia. 9. ROBIĆ DOBRĄ MINĘ DO ZŁEJ GRY A zacznij być tak naprawdę szczera. Mów ludziom, kiedy coś Ci się nie podoba. Odmawiaj, kiedy nie masz na coś ochoty. Nieważne, czy chodzi o dodatkowe obowiązki w pracy, o seks, spotkanie, zakupy z siostrą czy randkę. Nie uśmiechaj się słodko, kiedy cała się wewnątrz gotujesz. Nie przytakuj, jeśli wszystko w Tobie krzyczy głośno „nie”. I nie bądź miła, grzeczna i usłużna tylko dlatego, że nauczono Cię, że tak wypada. Jak chcesz zmienić swoje życie, jeśli nie potrafisz być wobec siebie uczciwa? 10. TRACIĆ CZAS Masz jedno życie. Jedno, absolutnie wyjątkowe życie, którego z każdym dniem będzie już tylko mniej. Nie żyj więc życiem innych Nie spełniaj cudzych oczekiwań, nie kopiuj ich wyborów, nie realizuj planów, które dla Ciebie mają, tylko snuj własne. Nikt nie przeżyje Twojego życia za Ciebie i – kiedy przyjdzie ten moment – nikt też za Ciebie nie umrze. Dlatego zacznij spełniać swoje marzenia nie od nowego roku, miesiąca albo tygodnia. Chcesz wiedzieć, jak zmienić swoje życie? Grunt to zacząć od zaraz! 11. OCENIAĆ INNYCH LUDZI Bo guzik o nich wiesz. 12. ZASTANAWIAĆ SIĘ, CZY JESTEŚ WYSTARCZAJĄCO DOBRA Bo jesteś. Zdjęcia: Tola Piotrowska
Kiedy będzie dobry czas na zmiany? Jutro, za miesiąc? A może po przekroczeniu jakiegoś punktu (obrona pracy dyplomowej, osiągnięcie określonego wieku)? Czas na zmiany jest teraz – w tym momencie. Nigdy nie będzie lepszego, a czekając na nadejście chwili idealnej, utkniesz w miejscu na stałe. Dlaczego boimy się zmian? Jest kiepsko, ale stabilnie. Boję się zmiany, bo nie wiem, co przyniesie – może będzie gorzej? Może będę żałować? Może ściągnę na siebie kłopoty? Może, może, może… Zwlekanie z podjęciem decyzji o wprowadzeniu zmian jest w dużym stopniu zrozumiałe. Boimy się utraty stabilizacji, nawet jeśli nie do końca dobrze czujemy się w obecnym położeniu. Nowe wyzwania to wielka niewiadoma – może się udać, ale wcale nie musi. Co, jeśli nie będzie powrotu do starego porządku? Takie myślenie skutecznie blokuje przed działaniem „tu i teraz”. Dotyczy to każdej dziedziny życia, a także spraw małego i wielkiego kalibru. Jednak dzięki temu stoimy w miejscu przez cały czas, odkładając decyzję na jutro, pojutrze, przyszły miesiąc, rok… Tak, jakby miało to cokolwiek zmienić. Nie zmieni niczego, a wręcz przeciwnie: to ciągłe oczekiwanie utwierdza tylko w tym, że trzeba się bać, skoro sprawa wymaga aż tak długiego czasu przygotowań. Dlaczego warto działać tu i teraz? Im dłużej czekasz na egzamin, tym bardziej się denerwujesz. Rozważasz przeróżne scenariusze, nawet te, których prawdopodobieństwo spełnienia jest znikome. Nakręcasz się w spirali negatywnych myśli i masz ochotę uciekać. Jednak jeśli na przygotowanie masz 2 dni, a nie 2 miesiące, zbierasz się do działania i skupiasz na tym, co najważniejsze do realizacji celu. Idziesz, zdajesz, cieszysz się sukcesem. Przygotowanie się do zmian życiowych jest dokładnie takie, jak ten egzamin: im więcej myślisz, tym bardziej się boisz. Im więcej czasu na przemyślenia, zastanawianie się i odwlekanie decyzji, tym większe prawdopodobieństwo, że nigdy jej nie podejmiesz. Dlatego działaj tu i teraz – nigdy nie będzie lepszej okazji, przygotowania i czasu na to, by zmienić swoje życie!
Jak zmienić swoje życie? – Plan krok po kroku Gdybyś mógł być teraz w dowolnym miejscu na świecie, gdzie byś był? Co byś robił? Kto by Ci towarzyszył? Niewielu ludzi odpowie na to pytanie: „Jestem tu, gdzie chciałbym być i niczego bym nie zmienił”. Dlaczego tkwimy w miejscach, w których jesteśmy nieszczęśliwi? Jak zmienić swoje życie i funkcjonować w poczuciu szczęścia i spełnienia? Zapisz się na bezpłatną konsultację psychologiczną Przygotowania do zmian Poniższe porady i pomysły potraktuj jak kompletowanie własnej skrzynki z narzędziami. Im więcej dobrej jakości narzędzi będziesz miał w swojej skrzynce, tym łatwiej i szybciej uporasz się z różnymi przeciwnościami. Nawiąż ze sobą kontakt Na samym początku warto odzyskać dobry kontakt z najważniejszą osobą w Twoim życiu – z sobą samym. Poobserwuj się, a konkretnie swoje ciało i sprawdź, czy nie ma jakiś pilnych problemów, którymi powinieneś się zająć w pierwszej kolejności. Czy nic Cię nie boli (fizycznie)?Czy dobrze się odżywiasz i wysypiasz się? Regularnie uprawiasz sport? Może masz problem z nadużywaniem jakiś substancji? Czy odwlekasz wizytę u jakiegoś specjalisty (np. dentysty)? Może warto wybrać się na podstawowe badania (np. morfologię) i upewnić się, że wszystko gra? Jeżeli coś w obszarze samego siebie szwankuje, to dobrze właśnie od tego zacząć. Dlaczego? Bo to pozwoli Ci być silniejszym w walce z problemami zewnętrznymi. Gdyby odwrócić kolejność, to niedość, że mógłbyś nie podołać, to Twoje zdrowie mogłoby jeszcze bardziej na tym ucierpieć. Gdy rozpracujesz już sferę fizyczną, to przyjdzie czas na strefę psychiczną. Sprawdź: Czy jakieś problemy Cię dręczą?Czy Twoje emocje są w normie? Odczuwasz nadmierną ilość stresu? Pamiętaj, że w tym punkcie możesz zwrócić się do specjalisty zdrowia psychicznego. Psychoterapia nie jest zarezerwowana tylko dla osób, z poważnymi zaburzeniami psychicznymi. To po prostu forma dbania o swój dobrostan psychiczny. Warto skonsultować się z kimś, kto spojrzy na sprawy profesjonalnym wzrokiem i pomoże Ci ulepszyć jakość Twojego życia. Jeżeli wszystko z Tobą, fizycznie i psychicznie w porządku, to czas zastanowić się nad swoimi pragnieniami i potrzebami. Pomóc w tym może kilka aktywności, na przykład: pisanie dziennika, w którym zapisywać będziesz swoje emocje i zmartwieniarozmowa z samym sobą, przyjacielem lub specjalistąwizualizacja swoich pragnień Celem jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czego tak naprawdę pragniesz. Żeby coś zmienić, trzeba najpierw wiedzieć co nam przeszkadza i do jakiego stanu chcemy dojść. Jak możesz sobie pomóc Inspiruj się Do podjęcia zmian przyda się nieco motywacji. Chodzi o stan ekscytacji, chęci do rozpoczęcia wprowadzania zmian życie. Bardzo dobrze w tej roli sprawdza się inspiracja. Każdy z nas znajduje inspirację w inny sposób. Niektórzy w mowach motywacyjnych, inni w książkach lub ciekawych filmach, a jeszcze inni rozmawiając z przyjaciółmi. Cokolwiek by to nie było – pozwól sobie na uwolnienie swoich myśli od spraw przyziemnych. Jeżeli chcesz, to możesz stworzyć też jakąś formę zapisu swoich inspiracji. Popularnym rozwiązaniem jest mapa marzeń. Jest to plakat, na którym umieszcza się inspirujące zdjęcia, rysunki i hasła. Potem taki plakat można powiesić w widocznym miejscu, aby w trudnych chwilach móc do niego wracać. Oceń swoje życie Prawdziwa zmiana życia zaczyna się od samoświadomości. W końcu musisz wiedzieć, na czym stoisz, a także wiedzieć co Cię unieszczęśliwia, aby móc to poprawić. Oto lista kilku ogólnych dziedzin życia. Przejrzyj listę i oceń każdą dziedzinę swojego życia w skali od 1 (naprawdę, bardzo źle) do 10 (nie może być lepiej) – oraz podaj powód swojej oceny. Pomoże ci to w jasny sposób określić Twój stan. Zdrowie: Czy dobrze się czujesz? Czy badasz się regularnie? Czy zdrowo się odżywiasz? Wysypiasz się? Ćwiczysz regularnie? Czy dbasz o swoje ciało?Rozwój osobisty: Czy rozwijasz swoje pasje? Czy poszerzasz swoje horyzonty? Czytasz lub oglądasz treści związane z Twoimi zainteresowaniami? Uczysz się nowych rzeczy?Emocje: Czy dbasz o niski poziom stresu w życiu? Czy często czujesz się smutny lub zmartwiony? Czy dbasz o swoje emocje?Duchowość: Czy stosujesz jakąś duchową praktykę (np. medytacja, uczestnictwo w obrzędach religijnych)? Dbasz o swoją moralność? Czujesz, że masz wypracowany światopogląd?Relacja miłosna: Czy jesteś zadowolony ze swojego związku? Czy poświęcacie czas na pogłębianie Waszej relacji?Rodzina: Czy utrzymujesz kontakt ze swoją rodziną? Pozostajecie w dobrych stosunkach? Poświęcasz wystarczająco dużo czasu najbliższej rodzinie?Życie towarzyskie: Czy masz prawdziwego przyjaciela? Czy czujesz się samotny? Czy spędzasz wartościowy czas z przyjaciółmi?Finanse: Czy masz długi? Czy czujesz się zabezpieczony finansowo? Uważasz, że zarabiasz wystarczająco? Czy masz odłożoną kwotę na „czarną godzinę”?Kariera: Czy lubisz swoją pracę? Czy chciałbyś zmienić zawód? Czujesz się dobrze w miejscu pracy? Czy Twoja praca Cię rozwija? Twoim ogólnym zadaniem jest podnoszenie wyników w każdym z obszarów. Jednak to nie wszystko. Równie ważne jest, by te obszary były zrównoważone. Nie należy więc rzucać wszystkiego, by poprawić jeden obszar, zaniedbując pozostałe. Stwórz swoją wizję ideału Zapisz, jak wyglądałaby dla Ciebie ocena „10” w każdej dziedzinie Twojego życia. Poświęć trochę czasu na przemyślenie tego, czego naprawdę chcesz i pozwól sobie na wymyślenie wszystkiego – bez powstrzymywania się i wstydu. Najlepiej jest wykonywać to ćwiczenie w stanie odprężenia. Dzięki temu łatwiej dotrzeć do swoich prawdziwych pragnień i marzeń. Zadaj sobie też pytanie, dlaczego chcesz tej idealnej 10? Po co Ci ona? Czy w ogóle chcesz dążyć do 10 w tym obszarze? Znajomość powodów jest ważna, ponieważ daje pewność, że dążysz do właściwego celu. Jak zadbać o swój rozwój osobisty Jak zmienić swoje życie? Teraz, gdy znasz już swój obecny stan i zdefiniowałeś wizję życia, do którego chcesz dążyć, skupmy się na tym, co Cię od niego dzieli. Usuń blokady, które Cię powstrzymują Przejrzyj każdą dziedzinę swojego życia i porównaj swój idealny stan z obecną oceną. Następnie zastanów się dobrze i wymień przeszkody, które dzielą Cię w danej dziedzinie od osiągnięcia idealnej 10. Jest bardzo prawdopodobne, że wśród Twoich przeszkód pojawiły się blokady mentalne. Może nie czujesz się na siłach albo boisz się opinii innych. Nie martw się, to naturalne. Jednak warto te blokady pokonywać. Jak to zrobić? Oto kilka sposobów: przepracuj je z psychoterapeutąrób małe kroczki, stopniowo poszerzając swój obszar manewrupostaraj się zmienić swoje nastawienie – znajomość sposobu myślenia, który Cię blokuje, pozwala Ci świadomie zmieniać negatywne myśli, gdy tylko się pojawią Oczywiście poza blokadami mentalnymi, z pewnością pojawią się też rzeczywiste przeszkody. Może to być na przykład brak zasobów finansowych, czy niewystarczające umiejętności. To będą Twoje zadania, o których przeczytasz w następnym punkcie. Określ swoje cele i utwórz plan działania W końcu nadszedł czas, aby stworzyć plan działania. Masz już solidne podstawy – wiesz gdzie jesteś i gdzie chcesz dotrzeć, a także doskonale określiłeś co Cię powstrzymuje. Pracujesz też nad własnymi wewnętrznymi blokadami. Aby stworzyć skuteczny plan osiągania celów, pamiętaj o przestrzeganiu następujących wskazówek: 1. Skoncentruj się na kilku głównych celach Mimo że zdefiniowałeś swoją wizję dotyczącą wszystkich obszarów swojego życia, jeśli chodzi o wyznaczanie celów, ważne jest, aby nie zaczynać zbyt wielu działań na raz. Starając się zmieniać wszystko od razu, łatwo jest się zniechęcić i szybko ponieść porażkę. Pamiętaj też, że wszystkie dziedziny życia są ze sobą powiązane, a zatem praca nad ulepszeniem jednego obszaru może pozytywnie wpłynąć również na inne. Wyznacz więc sobie kilka (np. trzy) główne cele, nad którymi chcesz pracować i których osiągnięcie pozytywnie wpłynie na Twoje życie. 2. Bądź maksymalnie konkretny Całkowita jasność co do tego, co dokładnie chcesz osiągnąć, ma kluczowe znaczenie dla sukcesu. Jeśli cel będzie zbyt mglisty i ogólny, trudno będzie się za niego zabrać. Postaraj się dokładnie określić jak będzie wyglądać osięgnięcie celu (np. zamiast „Schudnę”, możesz postanowić „Do września przyszłego roku będę ważyć 70 kg.”). 3. Bądź realistą Dobrze dobrane cele są inspirujące, ale nie przytłaczające. Zbyt niskie ustawienie poprzeczki nie zmotywuje Cię do działania. Z drugiej strony pociągająca jest opcja roztaczania nierealnie idealnej wizji życia. Warto znaleźć złoty środek – cel, który będzie Cię pociągał, a zarazem jest możliwy do osiągnięcia. 4. Podziel każdy cel na praktyczne kroki „Napisz książkę” może być świetnym celem, ale trudno go od ręki zrealizować, a zatem spowoduje, że będziesz z nim zwlekać z powodu niejasności i przytłoczenia. Dobre plany osiągania celów obejmują konkretne kroki do osiągnięcia celu. Jeśli Twoim celem jest napisanie książki, to wypisz sobie także każde konkretne zadanie, które musisz wykonać po drodze. Mogą to być na przykład „napisz wstęp”, „zrób szkic pierwszego rozdziału”, “zrób research naukowy”, itd. 5. Skoncentruj się na budowaniu dobrych nawyków Większość celów można nie tylko podzielić na etapy działania, ale także powiązać ze swoimi codziennymi lub tygodniowymi rytuałami. To właśnie najmniejsze nawet działania, o ile są wykonywane systematycznie, pozwalają nam osiągać wielkie cele. Na przykład, jeśli chcesz schudnąć, pomocne przyzwyczajenia mogą polegać na ćwiczeniu 3 razy w tygodniu (w konkretne dni) oraz planowaniu i codziennym piciu wystarczającej ilości wody. Jeśli chcesz napisać książkę – lepiej będzie pisać codziennie po 5 stron, niż zrywać się raz na miesiąc na cały dzień pisania. 6. Ustal strategię mierzenia swoich postępów Jednym z najlepszych źródeł motywacji. jest obserwacja własnych postępów. Dopasuj odpowiednią metodę do swojego celu – może to być na przykład cotygodniowe ważenie się, śledzenie nawyków za pomocą aplikacji lub wykreślanie z listy kolejnych zadań. Więcej o poczuciu własnej wartości Spędzaj czas zgodnie ze swoimi celami To, jak spędzasz swój typowy dzień, jest odzwierciedleniem twoich priorytetów. Twoja wizja, cele i wielkie intencje nie mają znaczenia, jeśli nie podejmujesz faktycznego działania w ich kierunku. Każdy człowiek, niezależnie od szczęścia czy zasobności portfela, ma dokładnie 24 godziny na dobę. Liczy się to, jak spędzamy ten ograniczony czas, który mamy. Kiedy nie osiągasz swoich celów, powód jest często wyjątkowo prosty: nie poświęcasz temu wystarczająco czasu. Twoje prawdziwe priorytety leżą gdzie indziej. Planuj swój tydzień zgodnie ze swoimi celami. W każdy weekend przeglądaj swoje cele i przypisuj im w kalendarzu konkretne przedziały czasowe. Dzięki temu unikniesz sytuacji ciągłego przekładania codziennych obowiązków ponad własny rozwój. Uprość sobie dążenie do celu W codziennym życiu czeka nas mnóstwo „pułapek”, które kradną nasz czas i energię, przez co potem może go brakować na naprawdę ważne rzeczy. Takimi popularnymi „złodziejami czasu” są: przeglądanie telefonu, a w szczególności mediów społecznościowychserialegryprzerzucanie kanałów w telewizji Oczywiście, odpoczynek jest bardzo ważny. Jeżeli Twoją świadomą decyzją jest wieczorny odpoczynek poprzez godzinny seans nowego odcinka ulubionego serialu – świetnie. Problem zaczyna się wtedy, gdy w sposób niezaplanowany zatracamy się w tych czynnościach, poświęcając im za dużo czasu w nieodpowiednim momencie. Są także pułapki, które nie tyle kradną czas, o ile utrudniają nam osiągnięcie wyznaczonych celów – na przykład słodkie przekąski utrudniają zrzucenie wagi. Jak poradzić sobie z takimi pułapkami? Oto kilka sposobów: ustal sobie ograniczenia w elektronice (możesz skorzystać też np. z aplikacji, która blokuje dostęp do niektórych funkcji w określonym czasie lub po przekroczeniu dziennego limitu czasowego)jeżeli możesz, usuń takie pułapki z domu (np. nie trzymaj w domu słodyczy, jeśli nie chcesz po nie sięgać)ogranicz kontakty z ludźmi, którzy blokują Twój rozwój (np. naśmiewają się z Twoich celów lub zachęcają do zachowań, których chcesz uniknąć)poinformuj swoich bliskich o swoich planach, aby mogli Cię w nich wspierać (np. żeby nie proponowali Ci drinka, gdy chcesz ograniczyć alkohol, albo nie wyciągali Cię na imprezę, gdy masz czas na naukę nowych umiejętności) Co, jeżeli nie wiesz co zmienić? Czasem sami nie wiemy, czego chcemy. Być może czujesz, że „coś” jest nie tak, ale mimo usilnych starań, nie potrafisz określić co to takiego. Wiesz, że pragniesz zmiany, ale nie wiesz jakiej. Taki stan może powodować wiele frustracji i smutku. Nie martw się. To normalne, wiele osób nie ma pojęcia co dalej począć ze swoim życiem. Nie ma czegoś takiego jak złota recepta na szczęście, która byłaby uniwersalna dla wszystkich. Są jednak pewne działania, które pozwolą absolutnie każdemu nieco poprawić jakość swojego życia. Przede wszystkim – nie poddawaj się. Jeżeli nie wiesz co zmienić, to znaczy, że czas nawiązać głębszy kontakt z sobą samym. Poznać swoje upodobania, spróbować nowych rzeczy i wsłuchać się w swój wewnętrzny głos. Oto lista kilku pozytywnych działań, które są uniwersalne i wprowadzą dobrą zmianę w życiu. Zadbaj o swoje zdrowie Nie możesz odnieść sukcesu w życiu bez zdrowego ciała i umysłu, tak jak nie ruszysz samochodu, jeśli nie jest sprawny i zatankowany. Twoje zdrowie jest podstawą, na której opiera się wszystko inne. Oprócz bycia szczęśliwszym, zdrowa osoba będzie miała o wiele więcej energii, aby być bardziej produktywnym. Co warto zrobić? Przebadaj się. Zrób ogólne badania, takie jak morfologia krwi. Zapisz się do dentysty, jeśli dawno u niego nie byłeś. Jeśli coś w Twoim zdrowiu Cię martwi – zajmij się tym od co najmniej 15–20 minut każdego dnia na łonie natury, najlepiej w świetle zalecane 7 do 8 godzin na dobę. Dodatkowo, zadbaj też, by sen był dobrej jakości – o tym jak to zrobić przeczytasz w tym ćwiczyć! Znajdź dyscyplinę, która będzie sprawiać Ci przyjemność i uprawiaj ją przynajmniej dwa razy w tygodniu. Warto też wprowadzić do codzienności chociaż krótkie sesje lekkich ćwiczeń (np. joga, spacery).Jedz więcej wartościowych produktów. Ogranicz żywność przetworzoną, słodycze i alkohol. Postaw na naturalne składniki i regularne posiłki. Może nauczysz się jakiś nowych przepisów?Medytuj, aby poprawić swoje codzienne skupienie i odporność psychiczną. Zdrowy, uporządkowany umysł jest tak samo ważny jak silne ciało. Jak dbać o zdrowie psychiczne Naucz się czegoś nowego i podnoś dotychczasowe umiejętności Nic tak nie zmieni Twojego życia, jak nowe umiejętności. Mogą być to oczywiście kwestie związane z pracą, ale także Twoje prywatne zainteresowania. Może zawsze chciałeś nauczyć się hiszpańskiego? Albo marzyłeś aby grać na fortepianie? Nic nie stoi na przeszkodzie. Wystarczy wygospodarować nieco czasu – wystarczy nawet 15 minut dziennie. Ważne tylko, aby robić to regularnie. Warto też rozwijać swoją wiedzę (na dowolny temat) – z pomocą przyjdą Ci filmiki na YouTube, książki, podcasty i niezliczone blogi tematyczne. Zadbaj o swój rozwój zawodowy Większość naszego dorosłego życia w jakiś sposób obraca się wokół pracy. W pracy spędzamy większość dnia. Także dzięki pracy zawodowej możemy się utrzymać i rozwijać. Pomyśl, czy jesteś zadowolony ze swojej obecnej ścieżki kariery? Jeśli nie – pomyśl, co innego chciałbyś robić? Nie musisz od razu składać wypowiedzenia. Możesz poświęcić wolne wieczory na zdobywanie nowych umiejętności i poszukiwanie dostępnych stanowisk lub stażów. Może zawsze chciałeś pracować na własny rachunek? W takiej sytuacji także nie musisz rzucać wszystkiego od razu i podejmować ogromnego ryzyka. Możesz zacząć powoli, od pojedynczych zleceń na boku, aż upewnisz się w swojej decyzji i przejdziesz całkowicie „na swoje”. Jeżeli jesteś zadowolony z obecnej ścieżki kariery – to świetnie! Jednak z pewnością, jest tam wciąż wiele przestrzeni na rozwój. Może warto zapracować na awans? Albo nauczyć się nowych umiejętności, które pozwolą Ci lepiej i szybciej wykonywać swoje dotychczasowe obowiązki. Zadbaj o przestrzeń wokół siebie To, w jakich warunkach żyjemy wpływa bezpośrednio na nasze samopoczucie. Jakimi przedmiotami się otaczamy i jak o nie dbamy, wpływa na jakość naszej codzienności. Ostatnio popularny stał się nurt minimalizmu. Polega on na pozbyciu się przedmiotów, których nie używamy, które jedynie zagracają naszą przestrzeń. Warto czerpać z założeń nurtu minimalizmu i poświęcić nieco uwagi naszej własności. Czy dobrze służą nam wszystkie przedmioty? Czy należycie o nie dbamy? Czy faktycznie są nam potrzebne? Przejrzyj przedmioty w swoim domu – pomieszczenie, po pomieszczeniu. To, czego nie potrzebujesz oddaj lub sprzedaj. O to, co chcesz zachować zadbaj i dopilnuj, aby miało przypisane sobie miejsce. Może warto także wprowadzić nieco nowości i przeprowadzić dawno odkładany remont, albo zarządzić małe przemeblowanie? Podsumowanie Chcesz wiedzieć, jak całkowicie zmienić swoje życie? Czy kiedykolwiek pomyślałeś: „Chcę zmienić swoje życie, ale nie wiem, od czego zacząć.”? No cóż… teraz już wiesz. Nie warto zwlekać ze zmianami, których głęboko pragniemy. Dobrze jednak podejść do takich zmian z głową: spokojnie rozeznać się w sytuacji, określić cele i systematycznie je realizować. Jak możesz sobie pomóc Źródła Program zmiany sposobu życia. Uwalnianie się z pułapek psychologicznych, Jeffrey Young, Janet S. Klosko, Warszawa 2012Klebaniuk, J. (2015). Opowiedz swoją historię. Terapeutyczne efekty J. (2015). Mieć czy być? Minimalizm jako przykład świadomej konsumpcji w świetle badań własnych. Prace Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu, (414), K. (2004). Poszukiwać przyjaciół czy zdobywać majątek? Cele życiowe a zadowolenie z życia. Roczniki Psychologiczne, 7(1), A., & O’Neill, J. (2009). The power of SMART goals: Using goals to improve student learning. Solution Tree B., Jankowiak, B., Rolka, H. J., & Krajewska-Kułak, E. (2018). Jakość życia w naukach medycznych i społecznych: Praca zbiorowa. Białystok: Uniwersytet Medyczny. Polecane artykuły
Chcesz znaleźć pracę, która da Ci satysfakcję? Chcesz stworzyć wspaniałą relację opartą na zaufaniu i miłości? W końcu – chcesz zmienić nudną, monotonną , czasami ogłupiającą egzystencję w intensywne, mające znaczenie i przynoszące satysfakcję życie? Wiem nawet dlaczego. To proste – żyjesz tylko raz! ŚWIADOMOŚĆ RZECZYWISTOŚCI, W KTÓREJ ŻYJESZ Wiem, że tego chcesz. Jednak być może czujesz się teraz tak, jakby coś wysysało z Ciebie całą tę wiarę, że to możliwe. Im starszy się stajesz, tym bardziej boisz się tego, co przyniesie następny dzień. Młodym mówi się, że niedługo zacznie się „prawdziwe życie”. Czyli szara rzeczywistość, w której zmęczony budzisz się rano, patrzysz na budzik… jest 6:00. Pora wstawać. Więc przecierasz oczy, z trudem podnosisz się z łóżka i bierzesz szybki prysznic. Potem kawa, szybkie mycie zębów i do pracy. Pora zacząć kolejny zwykły dzień mojego życia… Myślisz sobie: „Kur**, a miałem taki piękny sen”. Żeby było jasne – jeśli szukasz tu gotowej recepty na życie, to możesz przestać czytać. Nie mam takiej. Myślę za to, że po przeczytaniu tego tekstu otworzą Ci się oczy na sprawy ważne w życiu. I jeszcze jedno – ten artykuł nie będzie krótki, ponieważ Twoje życie jest ważne. Jeśli podjąłeś decyzję, żeby go przeczytać, to lepiej usiądź wygodnie, przygotuj kartkę, długopis (będą zadania) i zrób sobie coś do picia. WAŻNE Ten artykuł będzie składał się z dwóch części, żebyś miał czas na przemyślenie wiedzy, którą dzisiaj przyswoisz. Druga część pojawi się za tydzień o godzinie 16:00. Co się z Tobą stało? Pamiętasz swoje dzieciństwo? Potrafisz przypomnieć sobie chwile, gdy biegałeś z kolegami po podwórku? Nie martwiłeś się przyszłością. Nikt niczego od Ciebie nie oczekiwał. Nikt nawet nie zdążył jeszcze wymyślić planu na Twoje życie. Absolutna beztroska i wolność. Czułeś, że świat jest Twój. jak zmienić życie na lepsze Patrzyłeś na dorosłych i zastanawiałeś się dlaczego tak się martwią? Ciągle tylko praca i praca… przecież najważniejszy jest rower i cukierki! Potem dorosłeś i… coś w Tobie umarło. Też stałeś się taki, jak oni. Nawet nie zauważyłeś, kiedy wyparował z Ciebie cały ten dziecięcy entuzjazm. Zacząłeś się martwić. Teraz kładziesz się spać i jedno nie daje Ci spokoju – myśl, że w konfrontacji z „prawdziwym życiem” możesz przegrać. Boisz się, że życie położy Cię na łopatki i już się nie podniesiesz. Świat oszalał, czy ja? Zobacz, że ludzie postradali zmysły. Jeden człowiek po drugim rezygnuje ze swoich marzeń. Ba! Niektórzy mówią nawet: „marzenia są dla dzieci! Zejdź na ziemię”. Zamiast wyjść z negatywności, wolą marnować lata swojego życia na robieniu tego, co nie sprawia im przyjemności albo w pracy, która wręcz niszczy ich od środka. jak zmienić życie na lepsze Ale przecież każdy człowiek ma prawo do wyboru. Trzeba to uszanować. Prawda jednak jest taka, że większość problemów można rozwiązać… w 6 dni, tak żebyś sobie jeszcze 7 poodpoczywał. W geometrii najkrótsza droga od punktu A do B to linia prosta, ale ludzie raczej wybierają sinusoidę. Wielu zamiast prostych zmian, wybiera walkę. I tak przez lata “walczą” z nadwagą, ze złą dietą, z paleniem itd. A wystarczyłoby kilka zmian, które można wprowadzić od zaraz. Jaka jest filozofia w tym, żeby pójść do specjalisty po radę? To kwestia wyboru. Nie każdy niestety wie, że jego życie to jego wybór. W tym artykule dam Ci wiele wskazówek, jak stworzyć swoją szczęśliwą rzeczywistość, dlatego czytaj uważnie i weź z tego tyle, ile możesz. Nikt z nas nie chce być szczęśliwy w wieku 99 lat albo mieć wiedzę jak zarabiać pieniądze w wieku 88 lat. Chcemy być szczęśliwi młodo! To pora coś z tym zrobić, nie sądzisz? Rozbieżność pomiędzy oczekiwaniami, a obecną jakością życia Jak wygląda życie ludzi, których codziennie spotykasz? Zgodzisz się ze mną, że większość ludzi nie jest zadowolona ze swojego życia? U wielu ludzi rozbieżność pomiędzy tym, czego oczekiwali, a tym, co mają jest tak duża, że tracą cały swój zapał. Zamiast niego pojawia się pustka, poczucie bezsensu życia i rozczarowanie. Część z nas żyje iluzją w strachu przed tym, żeby nie stłuc szklanej powłoki, jaką wokół siebie stworzyli. Nie chcemy się przyznać przed samym sobą, że nie jest tak, jak chcieliśmy, żeby było. Zamiast tego wolimy chronić swoje „poglądy”, które zbudowaliśmy w ciągu całego naszego życia. Niestety często na kłamstwie. Widzimy, że te poglądy nie dają nam efektów, często wręcz niszczą nasze życie, ale mimo wszystko bronimy ich, bo „są nasze”. jak zmienić życie na lepsze WAŻNE: Jeśli myślisz o zmianie, to musisz spojrzeć na siebie bez oszukiwania. Powiedzieć sobie szczerze, że to nie to, czego chciałeś. Jest takie powiedzenie: „Prawda Cię zaboli, ale wyzwoli”. Mnie też czasami boli. Mimo wszystko dla swojego najwyższego dobra, przyjmuje ją na klatę. Potem trzeba zacząć działać od podstaw – zmiana Twojej mentalności to początek. Ok, wiesz, że chcesz zacząć zmiany. Zastanawiasz się jak to zrobić? jak zmienić życie na lepsze ROZWIŃ POLECENIE To zadanie, to podjęcie ŚWIADOMEJ decyzji, że chcesz zmienić swoje życie na bardziej satysfakcjonujące. Weź kartkę i napisz: 1. Dlaczego teraz tkwisz w problemach? 2. Jakie ukryte korzyści Ci to daje? Dlaczego to ważne? Bo wtedy zdasz sobie sprawę, że tkwienie w problemie nie wnosi NIC pozytywnego do Twojego życia. Wyobraź sobie, że… kiedyś słyszałem historię o kobiecie, która przeleżała ok. 8 lat w łóżku udając swoją chorobę. Ona wcale nie była chora! Po prostu ludzie w końcu zaczęli ją zauważać, litowali się nad nią i nadskakiwali. Była ważna i czuła się zauważona! Kiedy po kilku latach odeszli, ona po prostu wstała z łóżka… wyobrażasz to sobie?! CZYM SĄ UKRYTE KORZYŚCI? To są korzyści, które otrzymujemy będąc w negatywnej dla nas sytuacji. Na przykład dziecko często płacze, bo wtedy rodzice dla świętego spokoju dają mu to, co chce. Takie dziecko uważa, że robi dobrze, bo dostaje to, co chce. ALE nie widzi tego, że regularnie niszczy się negatywnymi emocjami. Jeżeli ty nie widzisz u siebie ukrytych korzyści z bycia w negatywnych sytuacjach, a te sytuacje ciągną się w Twoim życiu dłużej niż 3 miesiące to warto, abyś znalazł kogoś, kto Ci pomoże je znaleźć. jak zmienić życie na lepsze ROZWIŃ POLECENIE To zadanie, to uświadomienie sobie realnych korzyści zmiany Twojej indywidualnej sytuacji. To Twoje powody DLACZEGO warto! Napisz na kartce: 1. Co się stanie / wydarzy, gdy Twoje życie się zmieni? Dlaczego to ważne? Może poprawią się Twoje relacje? Albo po prostu będziesz miał siłę, żeby wstać rano z łóżka? Jeśli zdasz sobie sprawę z prawdziwych korzyści tkwienia w problemach, a także z prawdziwych korzyści wyjścia z problemów, będziesz miał dobry grunt, żeby zacząć zmiany! Mówię poważnie… weź kartkę i długopis i zapisz odpowiedzi. Tak jak w szkole! Tylko tutaj nie robimy równań kwadratowych, tylko pracujemy nad sobą. JAK ZMIENIĆ MENTALNOŚĆ I ŻYCIE NA LEPSZE? – PRACA NAD PRZEKONANIAMI Kiedy to się stanie, zbudujesz pewność siebie, poprawisz swoje samopoczucie, a co najważniejsze – nauczysz się myślenia, które kształtuje Twoją przyszłość, a może nawet dostaniesz podwyżkę, upragniony awans albo będziesz po prostu szczęśliwszy. Wierzę, że ta wiedza może być punktem zwrotnym w Twoim życiu. Jednak nie licz na to, że potrwa to tydzień, czy miesiąc. Wiesz dlaczego? Zadam Ci pytanie: Ile czasu pracowałeś / pracowałaś na swoje problemy? Ile lat zaniedbań masz za sobą? Jakiś czas temu napisałem artykuł, w którym podałem 7 praktycznych wskazówek na to jak pozbyć się problemów. Artykuł cieszy się dużą popularnością i możliwe, że przyda się też Tobie. Znajdziesz go klikając TUTAJ. jak zmienić życie na lepsze Skoro uczyłeś się myśleć w odpowiedni sposób przez lata, to zmiana też nie nastąpi z dnia na dzień! W ciągu 10 miesięcy przepracowałem ze swoimi klientami około 800 godzin 1 na 1. To prawie 33 dni rozmów po 24 godziny na dobę! To, co wynika z mojej praktyki to fakt, że pewne rzeczy zmienisz w sobie w ciągu kilku minut, a inne w ciągu kilku dni. Nie ma reguły. Dlatego najważniejsze jest podejście zdroworozsądkowe. Im więcej luzu tym lepiej. Warto dać sobie czas. Najważniejsze rzeczy na starcie to, te o których piszę poniżej. Nie oddawaj odpowiedzialności innym Przestań mieć oczekiwania, że ktoś uczyni Cię szczęśliwszym. Nie mów, że będziesz szczęśliwy, gdy poznasz fantastyczną kobietę. Prawda jest taka, że poznasz fantastyczną kobietę, gdy będziesz szczęśliwy. Niby subtelna, a jak ważna różnica. Nie oddawaj odpowiedzialności za to, co czujesz oraz za całe swoje życie innym ludziom. Ludzie mówią, że to inni ich denerwują, złoszczą, czy doprowadzają do płaczu. Tak naprawdę to sami pozwalają się złościć i denerwować, ale nie łatwo jest się do tego przyznać. jak zmienić życie na lepsze Przecież to od Ciebie zależy jak zareagujesz w konkretnej sytuacji. Po co oddawać kontrolę negatywnym emocjom, czy mówić: „ja po prostu jestem impulsywny”. Zastanów się, czy to Ty tak naprawdę podejmujesz decyzje? Może cały czas zwalniasz się odpowiedzialności albo mówisz, że to, dlatego, że… “TAKI JUŻ JESTEŚ”. ROZWIŃ POLECENIE To zidentyfikowanie, w jakich sytuacjach pozwalasz czynnikom zewnętrznym (np. innym ludziom) decydować o tym jak się czujesz! Weź kartkę i napisz: jakich sytuacjach oddajesz innym odpowiedzialność za to, co CZUJESZ? jakich sytuacjach mówisz, że Twoje zachowanie/reakcja była spowodowana przez kogoś innego (lub przez coś innego)? Może powtarzasz sobie, że masz „doła”, bo pada deszcz? A może mówisz, że będziesz szczęśliwy, gdy znajdziesz pracę. Albo denerwujesz się, bo “on” wciąż nie odpisuje na Twoje smsy… Wypisz na kartce i przeanalizuj wszystkie te sytuacje, w których powtarzasz sobie, że reagujesz, czujesz, myślisz, czyli w skrócie – zachowujesz się”przez kogoś”. To są sytuacje, kiedy oddajesz odpowiedzialność za siebie i tracisz kontrolę. Bo nie czujesz się źle, bo on nie odpisał Ci na smsa. Powód jest w Tobie. Dlatego zastanów się: 3. Jaki jest prawdziwy powód tego, że tak reagujesz? A teraz krótka historia… i powoli wchodzimy głębiej w sferę Twoich przekonań. Zaciekawiony? Super. Jeśli chcesz jeszcze lepiej zgłębić temat i chciałbyś pozbyć się swoich problemów, to naciśnij tutaj. W tym artykule znajdziesz aż 7 sposób na to, jak pozbyć się się problemów! Świat nie jest Ci niczego winien Jest taka kobieta we Wrocławiu, która wchodzi do tramwajów i prosi o pieniądze. Raz ją spotkałem. Tym razem motorniczy powiedział stanowczo przez megafon: “Proszę nie dawać tej pani pieniędzy!”. Ale ona i tak “obleciała” cały tramwaj, aż w końcu zrezygnowana, dotarła ”tu”. Usiadła niedaleko, więc mogłem podsłuchać jak rozmawia z pewną starsza kobietą. Zaczęło się od namolnych wycieczek emocjonalnych typu: “MA PANI DOM? JA NIE. PROSZĘ MI DAĆ PIENIĄDZE!”. Starsza kobieta odpowiedziała grzecznie i asertywnie, że nie ma ochoty na rozmowę, bo czuje od niej ALKOHOL. A po chwili dodała jeszcze: – Proszę się starać o pracę. Pracy w Polsce jest dużo. Stara się pani o pracę? – W Polsce pracy nie ma. Za granicą pani, za granicą… – wymamrotała Serio? jak zmienić życie na lepsze Psycholodzy już dawno udowodnili, że jeśli głęboko w coś wierzymy, to nieświadomie ukierunkowujemy nasze myśli i działania na to, żeby to osiągnąć. Jeśli myślisz, że w Polsce nie ma pracy, to masz rację. Z tym, że nie będzie jej dla Ciebie. Tak przy okazji, jeśli interesuje Cię temat przekonań, to zobacz też artykuł: 5 przekonań, które sprawiają, że wciąż jesteś spłukany. Możesz też myśleć, że nie zasługujesz na atrakcyjną kobietę. Możesz myśleć, że nie zasługujesz na opiekuńczego mężczyznę, a potem na Twoją prośbę, życie da Ci to, o czym tak intensywnie myślisz. W psychologii efekt ten nazywa się samospełniającym się proroctwem. WSKAZÓWKA: Od dziś zacznij obserwować swoje myśli. Zwróć uwagę na to, o czym myślisz i w jaki sposób myślisz. Wsłuchaj się w dialog wewnętrzny, jaki prowadzisz sam ze sobą. Pora żebyś przejął nad nim kontrolę. PODSUMOWANIE Wiem, że może wydawać Ci się to trudne, ale zaufaj mi – z doświadczenia wiem, że jest to prostsze, niż Ci się wydaje. Dlatego zrób te 3 zadania, czyli: Wypisz na kartce „ukryte korzyści” bycia w problemie (np. “uwaga ze strony innych ludzi”, “strach przed skonfrontowaniem się z tym, co trudne”). Wypisz 10 powodów, które da Ci zmiana. Co w Twoim życiu się zmieni? (np. “będę z uśmiechem wstawał z łóżka”, “poprawią się moje relacje w pracy” itd.) Wypisz sytuacje, w których oddajesz odpowiedzialność za siebie „na zewnątrz” (np. “czuje się źle, gdy pada deszcz”, “to Heniek mnie zdenerwował”) Bez tego nie ruszymy dalej. Wkrótce dostaniesz kolejną porcję informacji, a potrzebujesz mieć jeszcze czas, żeby przepracować te 3 elementy. To naprawdę ważne. Musisz wiedzieć, że zrobiłeś właśnie duży krok do przodu. Zaglądaj przynajmniej raz dziennie do swoich notatek i daj sobie czas, żeby przemyśleć to, co w nich zawarłeś. Dzięki temu lepiej zrozumiesz siebie i to, w jaki sposób reagujesz na pewne sytuacje. Wiem, że dasz sobie radę i trzymam za Ciebie kciuki. Już w czwartek dam Ci kolejne praktyczne wskazówki, które będą dopełnieniem tego, co napisałem dla Ciebie tutaj. Jeśli jednak uważasz, że Twoje problemy są na tyle poważne, że nie jesteś w stanie poradzić sobie z nimi sam, zajrzyj tutaj. Przygotowałem dla Ciebie kurs, który uczy jak zacząć zmieniać swoje życie. To prostsze niż myślisz. Dlatego, jeśli: chciałbyś zyskać odwagę do robienia tego, co naprawdę ważne w życiu, chciałbyś znaleźć pomysł na siebie, chciałbyś wiedzieć co zrobić, kiedy odczuwasz zrezygnowanie i wiesz, że zasługujesz na więcej, to znajdziesz tu to, czego potrzebujesz. PS. Łatwiej jest zapamiętać i ułożyć w głowie informacje, które zapiszemy. Dlatego daj znać w komentarzu czego nauczył Cię ten artykuł. Jestem ciekawy Twojej opinii. I pamiętaj o jeszcze jednej rzeczy! Przestań powtarzać sobie, że przyjdzie na coś czas… że teraz nie wiesz tego, czy tamtego. Że jest za wcześnie albo za późno. Prawda jest taka, że zawsze jest ODPOWIEDNI czas. Pamiętasz słowa Steve’a Jobsa do studentów na Uniwersytecie Stanforda? W obliczu śmierci powiedział: „Twój czas jest ograniczony, a więc nie marnuj go na życie cudzym życiem. Nie daj się złapać w pułapkę przeżywania życia będąc sterowanym przez innych. Nie pozwól by zgiełk opinii innych zagłuszył twój wewnętrzny głos. I co najważniejsze, miej odwagę podążać za swoim sercem i intuicją. One jakimś cudem już wiedzą kim tak naprawdę chcesz zostać. Wszystko inne ma wartość drugorzędną! To ważne, żeby cały czas o tym pamiętać. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł, to prawdopodobnie spodoba Ci się też ten: Łap jeszcze ostatnie VIDEO, które nagrałem! Popracuj nad tym, co masz, a wkrótce dam Ci więcej przydatnej wiedzy. Czekam na Twój komentarz i życzę powodzenia!
8 Pisałem już o tym jak analizować domowy budżet, wydatki, przychody, ale na stronie chcemy przede wszystkim pokazać jak być w życiu szczęśliwym, dlatego dziś napiszę nie o zmienianiu nawyków finansowych, ale o zmienianiu siebie samego. Na moim przykładzie pokażę Ci jak można zmienić coś w swoim życiu, nawet jeśli zmiana wydaje się trudna. Czasami potrzebna jest chwila zamyślenia Pewnego dnia jadąc w delegację z Łodzi do Warszawy po raz nie wiem już który naszła mnie ochota na chwilę refleksji nad własnym życiem. Był bardzo wczesny poranek ale czułem się wyspany, ponieważ przezornie dzień wcześniej położyłem się spać razem z Hanką (czyli jakoś po 22) i umysł miałem czysty jak tafla jeziora w bezwietrzny dzień. Tak więc siedzę sobie w swoim przedziale, przy oknie kima jakiś facet, który pewnie wsiadł na Kaliskiej, za oknem szarówka ale z biegiem czasu przejaśnia się i krajobraz powoli się zmienia i rozwesela… a ja się zastanawiam co mógłbym zmienić w swoim życiu na lepsze. Tego dnia czułem, że mam odwagę zmierzyć się ze wszystkim, więc po kolei zacząłem analizować elementy mojego życia, które wiem że są do poprawy. Szukałem czegoś, co dałoby mi ambitny cel na najbliższy czas, a jednocześnie miało jak największy efekt. Pomysły wpadały mi do głowy jeden po drugim. Zatrzymywałem w pamięci ten najlepszy. Stawiałem go wtedy na wymyślonej platformie, tak jak w skokach narciarskich stawia się na piedestale aktualnie najlepszego skoczka. Do czasu aż nie pojawi się lepszy, a potem jeszcze lepszy… aż w końcu najlepszy. Nie jestem ideałem – odłożyłem wtedy na „półkę” wiele pomysłów, ale jeden z nich chwyciłem z całą stanowczością i determinacją i postanowiłem się nim zająć. Tym pomysłem była rezygnacja z gier komputerowych. Historia „choroby” Część z Was pomyśli pewnie: „Też mi coś, ja wcale nie gram i nie widzę w tym żadnego problemu”. U mnie jednak gry stanowią sporą część mojego życia i zawsze miałem do nich słabość. Przygodę rozpocząłem bardzo wcześnie. Jako siedmiolatek pamiętam pobyt w szpitalu i przenośne urządzenie z grą „Wilk i Zając”. Cztery przyciski służące do łapania jajek spadających z czterech grzęd. Proste ale niezwykle wciągające. Później pamiętam Pegasusa, PCta u mojego brata ciotecznego (głównie Warcraft), aż w końcu konsolę (PSXa), która zapoczątkowała okres największej rozpusty. Graliśmy z bratem prawie we wszystko, choć głównie w PESa, platformówki i RPGi (furorę w naszym domu zrobiła seria Final Fantasy, którą do dziś darzę dużym sentymentem za rewelacyjne linie fabularne i muzykę). Po pierwszej konsoli przyszła kolej na PS2, a potem Xboxa 360. Zdarzało się też zagrać w coś na komputerze (CS, gry ekonomiczne typu Anno, turówki typu HOM&M). Miałem też epizod z MMO (Massively Multiplayer Online). Kolega z klubu pokazał mi O-game, a ja wciągnąłem się na nieco ponad rok. Byłem drugim najsilniejszym graczem na moim uniwersum kiedy kończyłem grać. A skończyłem, ponieważ wyraźnie widziałem, że coś złego zaczyna się dziać w moim życiu i po raz pierwszy uznałem, że gra ma na mnie negatywny wpływ. Wcześniej udawało mi się łączyć obowiązki i naukę z graniem, ale O-game to zmieniło. Przesunąłem termin obrony pracy magisterskiej, a każde wyjście z domu było uzależnione od tego o której godzinie wraca moja flota. Przynajmniej nie zarywałem nocy. Marysia, która zazwyczaj jest dość cierpliwa i tolerancyjna, także zaczęła mieć tego dosyć. Widząc co się dzieje w porę zareagowałem i oddałem konto. Nauczyłem się wtedy, że kiedy gram, to chcę być najlepszy. W grach MMO najlepszy jest ten kto gra najwięcej, dlatego też postanowiłem od tamtej pory unikać MMO. Wciąż jednak regularnie grałem w inne gry. Po rozpoczęciu pracy na cały etat, a później po urodzeniu się Hanki drastycznie zmniejszył się czas jaki na granie mogłem poświęcać, lecz mimo tego zawsze udawało mi się znaleźć trochę czasu by usiąść na kanapie z padem w ręku. Szczególnie gdy wpadł mi w ręce absorbujący tytuł. Jak więc widzisz moja historia z grami jest długa i intensywna. Bardzo lubię grać, sprawia mi to wiele frajdy, a w związku z tym potencjalna rezygnacja z grania wydawała mi się pomysłem karkołomnym i w momencie gdy zakiełkował w mojej głowie wcale nie byłem do niego przekonany. Po co rezygnować z czegoś, co się lubi? Kiedy opowiadam znajomym o tym, że zrezygnowałem na przykład ze słodyczy część z nich stawia pytania natury filozoficznej: „Po co odbierać sobie tę odrobinę przyjemności z życia?”. Pytanie jest jak najbardziej słuszne i zasługuje na dobrą odpowiedź. Ja staram się nie ograniczać moich chwil z których czerpię przyjemność, radość lub satysfakcję. Nie widzę za to powodu by nie móc ich zamieniać. Zamiast robić A mogę robić B, o ile B jest równe lub większe niż A pod względem dostarczanych pozytywnych emocji (przepraszam za to matematyczne sformułowanie –umysł ścisły ;)). W związku z tym w kolejnym kroku zacząłem się zastanawiać ile gram, co poświęcam grając oraz co mógłbym robić zamiast grania. Wyciągnąłem telefon i zacząłem spisywać pomysły, a przy każdym zatrzymywałem się na chwilę i robiłem wizualizację. Wyobrażałem sobie co się stanie, jeśli zrobię daną rzecz. Na przykład jedną z rzeczy, które mógłbym robić zamiast grania było nauczenie się gry na gitarze (takie typowe marzenie każdego faceta? ;)). Wyobraziłem sobie sam proces nauki, zdarte opuszki palców, fałszowanie. Później wyobraziłem sobie że już umiem grać, że w Murowańcu wieczorem możemy usiąść sobie we czwórkę z Marysią, Martą i Mariuszem i pośpiewać jakieś fajne piosenki. Przeszedłem w taki sposób przez wszystko co przyszło mi do głowy. Poprzez wizualizację poszukiwałem wartościowych zamienników, które sprawią że rezygnacja z grania będzie w ogólnym rozrachunku korzystna. Aby uniknąć słomianego zapału podpisz kontrakt W kolejnym etapie zastanowiłem się nad tym co tak naprawdę będę w stanie zrobić w czasie, jaki poświęcam na granie. Wymyśliłem tyle rzeczy, że musiałbym nie spać, żeby wszystkim się zająć ;). Podszedłem więc do zagadnienia realnie, uczciwie, bez ściemy. Wypisałem tylko te rzeczy, które uznałem że mogę zrobić i które miały największą wartość. Następnie najtrudniejsza rzecz – konfrontacja. Musiałem przekonać samego siebie, że to wszystko ma sens, że rezygnując z grania nadal będę szczęśliwy. To była najtrudniejsza rzecz w tym wszystkim ponieważ, jak już pisałem wcześniej, uwielbiam grać. Po długich rozmyślaniach stwierdziłem, że nie jestem przekonany. Raz wydawało mi się, że będzie lepiej, a po chwili uznawałem, że jednak będzie gorzej. Chciałem spróbować, ale z drugiej strony bałem się, że po kilku tygodniach się poddam i wrócę do starych nawyków. Aby temu zapobiec postanowiłem ustalić okres po którym będę w stanie stwierdzić, że abstynencja od gier ma pozytywny lub negatywny wpływ na moje życie. Uznałem, że takim okresem jest 12 miesięcy. Na sam koniec spisałem kontrakt. Sam ze sobą. Na piśmie. Wiem, pomyślisz że jestem dziwny, ale jeszcze raz przypominam ile granie dla mnie znaczy i jak głęboko jest we mnie zakorzenione. Tak bardzo bałem się efektu słomianego zapału, że pomimo głębokich przemyśleń, bardzo dokładnej analizy tematu i przekonania, że chcę to zrobić – wciąż gdzieś w głębi serca czułem, że właśnie to postanowienie muszę przypieczętować w specjalny sposób. W innych przypadkach po prostu mówię sobie: „OK, od dziś nie jem słodyczy”, ale tutaj podejrzewałem, że to nie wystarczy. Usiadłem więc i spisałem kilka punktów, które miały mi przypominać o tym dlaczego to robię oraz określać reguły gry i możliwość rozwiązania kontraktu. Treść kontraktu jest następująca: „Od 12 grudnia 2013 na rok czasu przestaję grać w gry komputerowe, ponieważ: Poświęcam na nie zbyt dużo czasu i nie jestem w stanie nad tym zapanować Poświęcony czas mógłbym i chciałbym spożytkować inaczej, na przykład na własny rozwój Chciałbym być lepszym mężem i tatą, poświęcać więcej czasu żonie i córce Co stracę gdy przestanę grać w gry? Radość z grania – mam nadzieję, że świadomość samorealizacji zastąpi to uczucie i będę szczęśliwszy niż jestem teraz Kontakty społeczne z innymi graczami – powinienem socjalizować się z ludźmi w realu, zamiast z wirtualnymi postaciami Uwaga, ważne. Granie nie może zostać zastąpione przez inne wirtualne rozrywki, takie jak filmy, seriale, anime, portale internetowe. Nakładam na siebie limity: Nie więcej niż 7 odcinków anime tygodniowo lub 4 anime i jeden film. Na portalach społecznościowych można spędzić 15 min dziennie, zalecane zero. Dopuszcza się czytanie blogów z czytnika, przy założeniu że każdy z nich zawiera poprawne treści (wiadomości, nowości, inspiracje, blogi znajomych) Max 1 film tygodniowo Można czytać książki. Na każdą książkę rozrywkową musi przypadać przynajmniej jedna rozwojowa. Rezygnacja z gier dotyczy konsoli i komputera (w tym gier przeglądarkowych). Rezygnacja z gier nie dotyczy grania podczas imprez towarzyskich (do tego zaliczają się gry planszowe) oraz grania razem z żoną i/lub córką Rezygnacja obejmuje okres minimalny 12 miesięcy. Po tym okresie można powrócić do grania jedynie po pozytywnym rozpatrzeniu przeze mnie pisemnego podania zawierającego dogłębną analizę minionych 12 miesięcy. Podczas trwania tych 12 miesięcy kontrakt może być rozwiązany tylko przez Marysię na podstawie takiego samego podania, minimum 1 strona dokumentu. Podanie musi zawierać analizę w następujących punktach: Jakie pozytywne rzeczy były wynikiem kontraktu? Co udało mi się osiągnąć? Jakie negatywne rzeczy były wynikiem kontraktu? Czy marnotrawię czas w inny sposób? Czy negatywnym skutkom można było/nadal można jakoś zaradzić? Czy chcę wracać do stanu poprzedniego? Czy teraz jestem mniej szczęśliwy? Czy jest to związane z graniem?” Jak wytrwać w postanowieniu? Kontrakt wydrukowałem i podpisałem, a następnie powiesiłem w sypialni. Od pomysłu do kontraktu wszystko zajęło mi kilka dni, co pokazuje jak trudny i pracochłonny był to proces. Od tamtego czasu minęły już prawie trzy miesiące. Tak jak się spodziewałem – nie jest lekko i zwyczajnie tęsknię za graniem. Pozwalam też sobie czasem na odrobinę więcej niż mówią limity z kontraktu, na przykład zdarza się, że oglądam więcej niż 1 film tygodniowo, ale generalnie staram się pilnować i przestrzegać założeń, które sam spisałem. Z rezultatów jestem zadowolony. Poświęcam więcej czasu rodzinie, bawię się więcej z Hanką, pomagam w domu. Po wielu latach zrobiłem w końcu certyfikat PMP (Project Management Professional), zacząłem regularnie ćwiczyć jogę, no i wspólnie z Marysią i Mariuszem otworzyłem tego bloga. W mojej opinii całkiem nieźle jak na niespełna trzy miesiące, szczególnie biorąc pod uwagę to ile czasu musiałem poświęcić na naukę do egzaminu. Aby podtrzymać moje postanowienia co jakiś czas siadam i robię rachunek sumienia. Tak samo jak w finansach, tak też tutaj potrzebny jest proces, który pokazuje postępy i uświadamia, że konsekwencją podjętych decyzji są pozytywne zmiany i widoczne rezultaty. Kiedy mam chwile słabości sięgam po mój kontrakt, który przypomina mi dlaczego to robię. Wszystkie wcześniejsze wizualizacje powracają natychmiast napełniając mnie nową determinacją i pozytywną energią do dalszego działania – to niezwykle pomaga. Napisałem wszystko powyższe by pokazać Ci, że warto pracować nad sobą i można się zmienić, jeśli tylko się bardzo tego chce. Warto stale poszukiwać obszarów własnej niedoskonałości i próbować je poprawić. Warto zrobić to dla innych, ale przede wszystkim dla siebie. Marysia i Hania z pewnością z tej zmiany korzystają, ale to ja jestem jej głównym beneficjentem, bo to ja czuję się potrzebny, pomocny i spełniony. Czuję się dobrym mężem i ojcem. Nie mam już tych momentów, w których zastanawiam się ile rzeczy mógłbym zrobić gdybym nie grał, bo właśnie robię jedną z nich i jestem z tym szczęśliwy. A kiedy jestem szczęśliwy to z jeszcze większym zapałem i entuzjazmem podchodzę do wszystkiego, co robię. To samonapędzające się koło Wciąż mam wiele innych słabości ale nie wszystko na raz. Małymi kroczkami do celu, na wszystko przyjdzie czas. Nikt nie jest doskonały, ale zrozumienie swojej niedoskonałości to już pierwszy krok w dobrą stronę. Życzę Tobie abyś znalazł(a) czas w pędzie dnia codziennego na pracę nad sobą. Dzięki temu nie tylko staniesz się lepszym człowiekiem, ale także szczęśliwszym, ponieważ satysfakcja z tego co robimy jest jednym z elementów szczęścia. Powodzenia!
chce sie zmienic na lepsze